Dla nowego klienta każdy pożyczony 1000 zł w Rodzinnych Pożyczkach (https://rodzinnepozyczki.pl/) kosztuje 179 zł za 30 dni. Jest to mniej od bardzo popularnej pożyczki LendOn – mniej o 11 zł (LendOn kosztuje 190 zł). Jednak zawsze więcej niż nowi klienci mają na starcie w chwilówkach które są bezpłatne (np. Netcredit, Vivus, Smart Pożyczka, etc).
Oferta dla nowego klienta wygląda tak:
Czyli już mamy pierwszą odpowiedź – nowym klientem w Rodzinnych Pożyczkach opłaca się być bardziej niż nowym w LendOn i większości podobnych płatnych chwilówek, jednak w porównaniu do bezpłatnych chwilówek jednak już nie.
To co ciekawe w Rodzinnych Pożyczkach to oferta dla stałego klienta, która już nie jest na 30 ale na 61 dni. I nie można wybrać tu innego okresu niż 61 dni – oczywiście zawsze można spłacić wcześniej.
Jak z ceną dla stałego klienta?
Oferta dla stałego klienta wygląda tak:
Każdy 1000 zł na 61 dni kosztuje stałego klienta 323,54 zł. Dla prostego porównania podzielmy to przez 2,03 (bo 61/30=2,033333…) i mamy:
323,54/2,03≈159,38 (znak „≈” znaczy tyle samo co „około” – różnice groszowe)
czyli mamy 159,38 zł a to mniej niż dla nowego klienta 179 zł.
Czyli odpowiedź czy opłaca się być nowym klientem VS stałym klientem to TAK.
Dodam, że patrzenie na RRSO w przypadku chwilówek może być mylące bo czy to będzie 400% czy 600% to różnica nie będzie wcale 200% tylko parę złotych co będzie różnicą kilku procent a nie kilkuset. Prawo każe to RRSO podawać, wolałbym osobiście aby ważniejszym parametrem do porównaniu była faktyczna cena za 1000 zł na 30 dni.
Na koniec…
Przywołałem LendOn bo jest totalnie popularny, Rodzinne Pożyczki to bardziej nisza, bez porównania w kwestii popularności ale jednak jest istotnie taniej.
Jeszcze na koniec końców o opiniach w sieci o Rodzinnych Pożyczkach
Są opinie – przynajmniej tak są posty opisane – na popularnych portalach pożyczkowych. Zawsze sprawdzajcie aktualne oferty, te opinie czy opisy są nieaktualne. Chwilówki często się zmieniają, pracownicy też się wymieniają. I pamiętajcie – negatywne opinie zawsze są, najczęściej piszą je rozgoryczeni klient, którzy byli zaskoczeni bo np. nie czytali umowy ale nie patrzyli na koszty
Od 2005 roku zajmuję się finansami. Pracowałem w bankach i instytucjach pożyczkowych.
Z zawodu jestem programistą i przez wiele lat pracy udało mi się skutecznie wdrożyć wiele moich systemów w bankach, administracji państwowej oraz w prywatnych przedsiębiorstwach i korporacjach.
Przed branżą finansową zajmowałem się wywiadem gospodarczym, zabezpieczeniami informacji cyfrowych i mienia oraz biometrią. Łączę to wszystko jako informatyk śledczy na polu instytucji finansowych.