Primo: zadłużenie w 99% przypadków wynika z niespłaconych kredytów i chwilówek. Secondo: pożyczki dla zadłużonych to przeważnie podpucha (kolejne wyciąganie pieniędzy) zamiast rozwiązania problemu. Bardzo zadłużone osoby tak naprawdę nie mają żadnych szans na żadną pożyczkę a już na pewno na taką udzielaną online.
Czemu?
Ponieważ każdy prawdziwy pożyczkodawca sprawdza co najmniej jedną bazę dłużników (BIK, KRD, Infomonitor, KBIG, ERIF – o nich dalej).
Trafiając na ofertę dla bardzo zadłużonych miejmy się na baczności. Przeważnie chodzi o wmanipulowanie w jakieś odpłatne usługi typu „czyszczenie BIK” czy ostatnio „usuwanie negatywnych punków BIK” i „tymczasowe ukrycie ujemnych punktów BIK”.
Obiecanki, cacanki i podpucha
Pokazany wynik wyszukiwania Google – obraz u góry – to totalny brak pożyczek dla zadłużonych – absolutne zero. Chodzi o przyciąganie klienta na fikcyjne usługi. Szukając pożyczki dla zadłużonej osoby szukamy czegoś co pomoże wyjść z długów, ewentualnie chcemy znów pożyczyć i raczej znów nie zwrócić. Takich usług naprawdę nie ma. Żadna firma nie pożycza komuś kto nie spłaca – czy Ty byś pożyczył drugi raz komuś, o kim wiesz, że nie oddaje?
Obiecuje się złote góry, zapewnia, daje przykłady, pokazuje zdjęcia, imiona a często nazwiska osób, które polecają, zachwalają i podtrzymują, że one już skorzystały z danej strony i są bardzo zadowolone. To wszystko podpucha.
Ale po co?
Jak wcześnie – chodzi o wmanipulowanie w różnego rodzaju płatne usługi, sprzedaż danych osobowych, pokazywanie reklam płatnych za kliknięcia a nie za efekt.
Powodów jest wiele, do najbardziej ekstremalnych zalicza się Nigerian Scam (wyszukaj Faraon24 wpisów o tym).
Geneza zadłużenia
Zakładamy, że zadłużenie wynika z niespłaconych kredytów i chwilówek do których zaliczają się również karty kredytowe, debety na rachunkach i w szczególności pożyczki ratalne pozabankowe (z parabanków np. Wonga, Zaplo, Bocian czy Smartney). Dane o tym zadłużeniu znajdują się w bazie BIK czyli w Biurze Informacji Kredytowej. Wpisują tam zadłużenie wszystkie banki, SKOK-i i 99,99% parabanków.
BIK jest bazą dłużników – tak w gwoli przypomnienia ponieważ często powielana jest informacja, że to po prostu baza historii kredytowej i są tam też spłacone zobowiązania – to prawda ale po pierwsze „wpadają” tam aktualne długi. I tak – kredyt jest długiem, karta kredytowe jest długiem, pożyczka pozabankowa jest długiem groźniejszym a najgroźniejszym jest chwilówka.
BIK to tylko fragment
Ponieważ są jeszcze Biura Informacji Gospodarczej potocznie nazywane „wywiadowniami gospodarczymi”. Te wywiadownie to takie firmy jak KRD (Krajowy Rejestr Długów), BIG Infomonitor, Rejestr Dłużników ERIF czy KBIG (czyli Krajowe Biuro Informacji Gospodarczej). Dłużnika dopisuje się tam po prostu na podstawie dokumentów wskazujących na nieuregulowanie płatności (może to być też np. abonament za komórkę, faktura za wywóz szamba, cokolwiek…).
Trafiłem na taką stronkę kredyt-dla-zadluzonych.pl ale ostatecznie zrezygnowałem. Wygląda na jakiś przekręt na danych osobowych. W reklamie było, że udzielają pożyczek a jak doczytałem to jednak ściema.