Kredyt na dowód a Kasa Stefczyka

Każdy biznes pożyczkowy chce pozyskać jak najwięcej klientów. W sieci robi się to głównie przez pozycjonowanie, które często przybiera oblicze spamowania. Tak też to widzę w przypadku Kasy Stefczyka. Wpisuje w wyszukiwarkę, że szukam kredytu na dowód i pokazuje się materiał od tego SKOK’u. Jak troszczy się o naszą edukację finansową ta instytucja finansowa? Sprawdzam…

Szukam kredytu na dowód

… toteż wpisuje w pasek wyszukiwarki żądaną frazę i oto mam:

wchodzę i sprawdzam zatem „co warto wiedzieć”, jaką to wiedzę Kasa Stefczyka chce przekazać tym co szukają tego produktu…

W mojej ocenie nie będzie nadużyciem ocena, że przeszło 90% materiału to lanie wody czyli pisanie dla samego pisania. Wielokrotne powtarzanie słów kluczowych wskazuje też, że chodzi wyłącznie o pozycjonowanie materiału tak by Kasa Stefczyka pojawiała się wysoko (tu akurat pozycja nr. #1) w wynikach wyszukiwania dla osób szukających właśnie kredytu na dowód.

2024 VS 2108 i wcześniej -> źródła na dowód

Publikacja Kasy Stefczyka datowana jest na 3 grudnia 2024 roku. Materiał świeży – winien być całkiem aktualny. Do ogólnych informacji wylewających się jak woda nie za bardzo się można doczepić – ot w kółko to samo.

To co kuje merytorycznie bardzo w oczy to sztuczne podawanie źródeł by podać świetne linki dla „karmienia robota wyszukiwarki”. Popatrzcie:

Plik PDF można pobrać ze strony PTE.PL (pobierz PDF – rozmiar 2,36 MB). Otwieram plik i widzę datę 2018:

Ale ale… ale materiał jeszcze lata wcześniejsze opisuje, podaje nieistniejące firmy, nie istniejące źródła. W ogóle związku za bardzo nie ma z tematem wybranym przez ten SKOK poza tym, że jest ogólnie i generalnie o chwilówkach.

Zadałem sobie przyjemny trud przeczytania całości i jakoś nie widzę tego by ten PDF w ogóle był przeczytany przez autora publikacji na łamach Kasy Stefczyka. Po prostu wklejka dla podbicia wrażenia merytoryczności.

W pierwszej wersji publikacji było jeszcze jedno źródło podane, którego tu nie ma teraz. Był to link własny do „https://www.kasastefczyka.pl/lp/prosta-pozyczka” czyli Landing Page. W pierwszej wersji też własne strona sprzedażowa była podana jako źródło (sprawdź w archiwum):

Czego dowiedzieć się miałem a nie dowiedziałem

W drugim zdaniu w stępu pisze się o tym, że te oferty nie są bez pułapek:

Więc szukam o tych pułapkach… więc zbieram te potrzebne informacje…

Wg. tego SKOK-u unikanie pułapek to:

• udanie się do wiarygodnej instytucji finansowej – chyba oczywiste
• dokładne zapoznanie się z warunkami umowy – banał aczkolwiek i tak większość tego nie zrobi
• nie pomijamy drobnego druku – to celna uwaga gdyż często w ten sposób przekazuje się kluczowe informacje o ofercie (by ich nie czytać)
• unikanie ofert wyglądających na zbyt korzystne – tu mam zamieszanie ponieważ kiedy patrzę na darmowe chwilówki to wydają się zbyt korzystne a jednak funkcjonują w wiarygodnych instytucjach; natomiast jeśli szukamy ofert na portalach ogłoszeniowych to TAK – w ogóle większość ofert na takich portalach to pułapka.
• mamy też sprawdzać czy dana firma jest zarejestrowana i nadzorowana przez odpowiednie organy – w Faraon24 to robimy ale tak to to prawie nikt tego nie robi
• mamy sprawdzać opinie o pożyczkodawcy – tu jest wielki problem ponieważ znakomita większość opinii w branży finansowej jest albo kupowana albo tworzona pod reklamy – Farao24 jest pełny takich przykładów
• mamy sprawdzić fora – a te prawie nie istnieją od czasu ekspansji Social Mediów a nawet wcześniej ich wiarygodność była niska bo siedzieli tam pracownicy firm pożyczkowych i pisali sami do siebie (sprawdź wpis o forach kredytowych i kredytach na dowód tam)

Także można śmiało powiedzieć, że dowiedziałem się tyle co nic, przeczytałem mnóstwo lania wody, w kółko o tym samym innymi słowami z upychaniem słów kluczowych pod pozycjonowanie.

Paradoksalnie mam od lat wrażenie, że chcąc poznać fakty o danej pożyczce czy ogólnie o dany, produkcie to muszę unikać tego co sami pożyczkodawcy produkują w swoich tekstach reklamowych.

Podsumowanie

Kasa Stefczyka nie jest złą instytucją. Normalnie działa, wszystko legit. Jednak fakt, że tworząc treści dla ludzi powinniśmy pomijać aspekt robotów wyszukujących. To ich zadaniem jest wydedukować jak piszemy, o czym tworzymy, co publikujemy. Podane źródła wiedzy o kredytach na dowód nijak się mają do samej publikacji. PDF sprzed lat opisujący jeszcze wcześniejszą rzeczywistość – podany tylko dla robotów wyszukiwarki by te miały co przetworzyć i związać ongiś jakościowy PDF z laniem wody – udało się, to działa. A na końcu zwykły człowiek dostaje mizerne info nic nie wnoszące.