Nie musisz specjalnie zadłużać się tylko po to, żeby budować historię. Kiedy sam brałem kredyt hipoteczny miałem już spłaconą pralkę i lodówkę poprawnie i nie miało to praktycznie żadnego znaczenia pozytywnego (niepoprawna spłata miałaby znaczenie negatywne). Poprawnie spłacone raty mogą pomóc ale nie są żadnym wyznacznikiem dominującym.
Pozytywnie wpływa:
- Terminowe spłacanie rat kredytów/pożyczek
- Posiadanie karty kredytowej (nawet jeśli jej nie używasz intensywnie)
- Spłacone wcześniej zobowiązania
- Dłuższy staż kredytowy (nawet kilkuletni)
Lepsze alternatywy niż celowe zadłużanie się:
- Karta kredytowa – wystarczy ją posiadać i płacić na czas (w okresie bezodsetkowym nie kosztuje Cię nic)
- Limit w koncie – banki raportują to do BIK nawet jak się z niego nie korzysta
- Naturalne zakupy – jeśli i tak planujesz coś kupić, możesz wziąć ratę 0%, ale nie kupuj rzeczy tylko dla „historii”
Kiedy to ma sens?
Branie rat ma sens, gdy:
- Faktycznie potrzebujesz danego produktu/usługi
- Są to raty 0% (nie płacisz odsetek)
- Nie nadwyręży to Twojego budżetu
- Planujesz w przyszłości większy kredyt (np. hipotekę)
Przy czym raty 0% są ciekawym rozwiązaniem przy wysokiej inflacji.
Nie ma sensu, gdy:
- Kupujesz coś niepotrzebnego tylko dla historii
- Płacisz odsetki bez realnej potrzeby
- Masz już jakąkolwiek kartę kredytową
Pamiętaj: banki patrzą nie tylko na historię, ale też na Twoją zdolność kredytową (dochody, stabilność zatrudnienia, inne zobowiązania). Dobra historia z BIK to tylko jeden z elementów.
Dziennikarz ekonomiczny i śledczy, programista systemów wspomagających finanse. Analityk Faraon24.pl
Od 2005 roku specjalizuję się w finansach zdobywając doświadczenie w pracy w bankach. Od 2014 roku, czyli od samego początku, uczestniczę w projekcie Faraon24.
Jako programista z wykształcenia, z powodzeniem wdrożyłem wiele systemów w bankach, administracji państwowej oraz w sektorze prywatnym, w tym w korporacjach.
Przed rozpoczęciem kariery w finansach zajmowałem się wywiadem gospodarczym, zabezpieczeniami informacji cyfrowych i mienia oraz biometrią. Te różnorodne doświadczenia łączę, pracując jako informatyk śledczy co pozwala mi na kompleksowe podejście do zagadnień związanych z finansami, bezpieczeństwem i technologią.
Doświadczenie z kredytami i pożyczkami zdobywałem nie tylko w bankach i firmach pożyczkowych, mam również osobiste doświadczenie z kredytami gotówkowymi, kredytem mieszkaniowym oraz pożyczkami gotówkowymi w tym z paroma chwilówkami.
mail: straus@faraon24.pl

Na ceny trzeba zwracać uwagę. Na ogół te rzeczy co są na 0% są o wiele tańsze np. na allegro w innym sklepie. Celowo dają wyższą cenę, dają raty 0% a Ty i tak płacisz więcej.
Przy hipotece nie ma to praktycznie żadnego znaczenie, wiem bo przerabiałem ten temat. Nawet kłóciłem się w banku o większą zdolność. Nie wiem jak przy gotówkowych ale pewnie też nie. Jedyne co widzę to jakieś zniżki jeśli już kupowało się coś na raty w danym banku ale to wtedy bez rat 0%.
Jeśli celowo to miałoby się robić to bez sensu. Dochody to podstawa. Druga podstawa to najlepiej brak kosztów życiowych z innymi kredytami i kartami kredytowymi włącznie.
Potwierdzam. Raty czy spłacone czy nie i tak znaczą, że nie mieliśmy gotówki. Na minus powinno to działać. Tak uważam. Im częściej się coś bierze na raty to powinno być drożej żeby zniechęcać do ciągłego kredytowania.
Raty 0% to dobry pomysł, ale musisz być czujny. Głównym zagrożeniem nie są odsetki, tylko sprzedawcy wciskający niepotrzebne ubezpieczenia, często udając, że są obowiązkowe. Historie o „aktywowanym przez pomyłkę” ubezpieczeniu za 200 pln są powszechne.
Zanim podpiszesz @Doradca to dokładnie przeczytaj taką umowę. Drugi aspekt to dyscyplina – ustawia się od razu zlecenie stałe by nie zapomnieć o racie bo wtedy pojawią się kary – czyli bank zaciera ręce. Jeśli to ogarniesz, to spokojnie możesz brać 0%.
To jest sprytny sposób na rozłożenie wydatku bez marży i prowizji banku – zakładając, że nie wciskają ubezpieczenia…
A na wiarygodność finansową to może wpływa ale nie na poprawę zdolności.